[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Dobrze. A Seth?
 Przyjęto go na oddział, ale pewnie zostanie przeniesiony na chirurgię
plastyczną w Odstock. Pomyślałem, że chciałabyś go zobaczyć, zanim pojedziemy
do domu.
Przepuścił ją w drzwiach przed sobą.
 Zwietny pomysł.
Kiedy przechodziła obok Granta, poczuła wyrazny zapach dymu i spalenizny.
Przypomniało jej to, jak był blisko śmierci.
Szli na oddział w absolutnym milczeniu, ale Alison wyraznie czuła narastające
między nimi napięcie. Obawiając się tego, co może usłyszeć od Granta, odezwała
się pierwsza.
 Byłam właśnie u Hildy. Chciałam powiedzieć jej o wszystkim, zanim
zrobiłby to ktoś inny. Wiedziałam, że będzie się o ciebie martwiła. A przy okazji,
Grant, jak to się stało, że znalazłeś się na miejscu wypadku?
 Byłem na przystani.
Przystań. Był na  Kittihawk". Przełknęła ślinę i odwróciła wzrok.
 Właśnie wracałem do domu, kiedy ujrzałem dym. Ktoś zadzwonił po straż.
Ktoś inny powiedział, że w środku są ludzie.
 Czy wiadomo, jak to wszystko się zaczęło?
 Dokładnie nie.
 Jak to?
Myśl, która pojawiła się w jej głowie przed kilkoma godzinami, zaczęła
nabierać coraz realniejszych kształtów.
 Cóż, Seth przebąkuje coś, że to jego fajka była przyczyną pożaru.  Grant
potrząsnął głową.  Sam nie wiem...
 Mam nadzieję, że nie ponoszę za wszystko całkowitej odpowiedzialności. 
Alison przygryzła wargę.
 Ty? Dlaczego uważasz, że ten wypadek ma jakikolwiek związek z tobą?
 Niedawno odwiedziłam Setha i Mabel i zasugerowałam mu, żeby ze względu
na chorobę żony nie palił w pokoju. Powiedziałam, że mógłby to robić na balkonie.
Oficer straży stwierdził, że pożar najprawdopodobniej zaczął się w pomieszczeniu
na ubrania. Może Seth poszedł zapalić właśnie tam...?
 Nie, nie sądzę, żeby tak było. Nie miałem czasu, żeby dobrze rozejrzeć się po
mieszkaniu, ale Seth uparcie twierdził, że palił na balkonie. Kiedy wszedł do domu,
schował fajkę do kieszeni marynarki i odwiesił ją do garderoby.
Najprawdopodobniej nie zgasił jej do końca.
 Boże! Gdybym nie zmuszała go do zmiany nawyków, całe to nieszczęście
prawdopodobnie by się nie zdarzyło.
 To nie była twoja wina. Działałaś w interesie Mabel. Seth powinien był się
upewnić, że fajka została zgaszona. Zresztą, zanim ubrania się zapaliły, dym musiał
być wyczuwalny.
Doszli do drzwi prowadzących na oddział. Grant zatrzymał się z ręką na
klamce.
 Musiałem niezle się namęczyć, żeby się do nich dostać. Mabel od początku
była w ciężkim stanie, a Seth poparzył sobie ręce, próbując ugasić pożar. Duży
pokój zajął się pierwszy, dlatego musiałem zaciągnąć ich do sypialni. Na szczęście
był tam balkon.
 Prawdopodobnie zawdzięczają ci życie  zauważyła Alison, kiedy Grant
popchnął drzwi.  Mieli szczęście, że byłeś w pobliżu.
 Przyszedłem na  Kittihawk".
 Domyśliłam się.
 I oczywiście nie mogłem się na nią dostać.
 Nie mogłeś  potwierdziła skinieniem głowy.
Nie odpowiedział, gdyż dotarli właśnie do niewielkiego pokoju w końcu
korytarza, w którym przebywał Seth. Siedział w fotelu, a jego obie dłonie były
zabandażowane. Wyglądał przez okno i nie odwrócił się nawet, kiedy Alison i
Grant weszli do pokoju.
 Witaj, Seth  powiedziała cicho Alison i stanęła przed nim.
Minęło kilka sekund, zanim rozpoznał swoich gości. W odpowiedzi skinął
głową.
 Jak się czujesz?  spytał Grant, podając krzesło Alison. Sam usiadł na brzegu
łóżka.
 Nie najgorzej  odparł krótko.
 Słyszałam, że zostaniesz przeniesiony do Odstock. Mają tam bardzo dobrą
chirurgię plastyczną.
 Przeszczepy skórne  skwitował lapidarnie.
 Tak. Będą ci robić nowe dłonie. Medycyna zaszła bardzo daleko.
Nie odpowiedział, dając do zrozumienia, że ma co do tego pewne wątpliwości.
Po chwili odezwał się dość niespodzianie.
 Wiecie, jak czuje się Mabel?
 Znosi wszystko bardzo dzielnie  powiedział Grant.  Ale musisz pamiętać,
że przeszła ogromny uraz. Nie zapominaj o jej chorobie. Mogę cię zapewnić, że
jest w najlepszych rękach.
Seth nie odezwał się, ale Alison zauważyła, że jego oczy się zaszkliły.
 Jestem pewna, że nic jej nie będzie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pantheraa90.xlx.pl