[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Wiem. Zdaję sobie sprawę, że wypełniałeś polecenia ojca.
 Nie mogę zrzucać całej winy na ojca. Byłem dorosły. Nie podobało
mi się wszystko, co robiłem, ale podobała mi się władza i poczucie kontroli.
 Mogę to zrozumieć. Po tym dzieciństwie, jakie miałeś...
 Przestań  rzucił szorstko.  Nie próbuj tego usprawiedliwiać.
Robiłem zle.
 Wiem.
 Mogłem podjąć inne decyzje. Mój brat Khalid tak zrobił. Wyjechał z
domu, kiedy miał dwadzieścia jeden lat. Odwrócił się plecami do ojca i
założył własną firmę. Wystarczyło mu siły, żeby wyjechać.
 Czasami trzeba więcej siły, żeby zostać  szepnęła Noelle.
Ammar przez chwilę miał taki wyraz twarzy, jakby chciał się
132
R
L
T
rozpłakać, zaraz jednak potrząsnął głową.
 Nie, nigdy.
 Tak  stwierdziła stanowczo.  Wiem, że nie potrafię sobie nawet
wyobrazić, przez co musiałeś przejść. Nie chcę cię usprawiedliwiać. Wiem,
że robiłeś złe rzeczy i łamałeś prawo. Wiem i akceptuję to, bo wiem też, że
się zmieniłeś. Wiem, jakim człowiekiem chcesz się stać i jakim jesteś. I
rozgrzeszam cię, bo nie możesz dłużej nosić tego strasznego ciężaru.
Patrzył na nią takim wzrokiem, jakby proponowała mu dar, którego nie
ośmielał się przyjąć.
 Nie masz nawet pojęcia, co ja...
 Nie muszę tego wiedzieć.  Podeszła do niego, przepełniona
niezachwianą pewnością.  Znam cię i kocham cię. Widzę, jak mnie
traktujesz i co robisz teraz z firmą, i ufam ci bezgranicznie, Ammar. 
Stanęła przed nim, drżąc na całym ciele.  Kocham cię, bardzo cię kocham.
Patrzył na nią przed dłuższą chwilę, zaraz jednak znów odwrócił
wzrok i zamrugał. Noelle wstrzymała oddech.
 Och, Ammar.  Nie zastanawiając się nad tym, co robi, pociągnęła
go w ramiona i poczuła, że całe jego ciało drży, może ze smutku, z żalu za
tym chłopcem, którym był kiedyś, pełnym nadziei i szczęścia, czekającym
na prezent urodzinowy od ojca? A może rozpaczał nad mężczyzną, jakim się
stał  twardym, nieustępliwym i pozbawionym uczuć?
Po długiej chwili podniósł głowę i popatrzył na nią wilgotnymi
oczami. Zarzuciła mu ramiona na szyję, wspięła się na palce i przytuliła się
do niego mocno. Ammar oparł czoło o jej czoło.
 Kocham cię  powiedział cicho.  Tak bardzo cię kocham i tak
bardzo przepraszam za to, że cię zraniłem.
Pocałowała go delikatnie. Wreszcie udało im się zostawić przeszłość
133
R
L
T
za sobą. Teraz mogli spokojnie patrzeć w przyszłość, we wspólną
przyszłość.
 Czy jest tu gdzieś sypialnia?  uśmiechnęła się prowokująco.
Kąciki ust Ammara powędrowały do góry.
 Trzy.
 A czy w którejś z nich jest duże łóżko i kominek?
 Tak, a za oknem rośnie kasztanowiec.
W śmiechu Noelle dzwięczała radość. Nie mogła uwierzyć, że on
pamiętał każdy szczegół, wprowadzał w życie wszystkie jej marzenia.
 W takim razie chodzmy na górę  powiedziała. Ammar uśmiechnął
się, wziął ją za rękę i poprowadził do sypialni.
Trzy miesiące pózniej Noelle leżała na łóżku, drżąc z wyczekiwania.
To była jej noc poślubna. Miała za sobą długi, piękny dzień. Niewielka
uroczystość odbyła się w kościółku w Lyonie. Obecnych było tylko kilkoro
przyjaciół i parę osób z rodziny. Obydwoje chcieli cichego ślubu. Ich
poprzedni ślub był wielki i huczny.
Tym razem było inaczej. Mieli przy sobie tylko tych ludzi, którzy byli
dla nich ważni. Jej rodzice publicznie prezentowali zjednoczony front. Ich
małżeństwo wciąż było zagrożone, ale w każdym razie ojciec przestał się
spotykać ze swoją kochanką. W matce wciąż można było wyczuć napięcie,
ale również nadzieję. Noelle miała nadzieję, że rodzicom uda się odnalezć
choć cząstkę tego szczęścia, jakie spotkało ją samą.
Przyjechał również brat Ammara Khalid i jego niedawno poślubiona
żona Grace. Wyraznie byli w sobie zakochani, tak jak Noelle i Ammar.
Zadrżała od chłodnego powietrza. Tego wieczoru nie nałożyła
koronkowego peniuaru, nie nałożyła w ogóle niczego. Uśmiechnęła się na
myśl, że Ammar zobaczy ją nagą, gdy wejdzie do pokoju, w którym mieli
134
R
L
T
spędzić pierwszą małżeńską noc. Chateau de Bagnols było fortecą
przekształconą w wysokiej klasy hotel. Na kominku płonął ogień, na
wielkim łóżku z baldachimem tańczyły cienie. Ammar pozwolił jej przyjść
tu wcześniej, by mogła się przygotować. Obydwoje wiedzieli, że tak
powinno być.
Przeciągnęła się z uśmiechem. Ammar na pewno pojawi się wkrótce. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pantheraa90.xlx.pl