[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zapachu amoniaku, jaki Heechowie przez cały czas roztaczali wokół siebie.
Przyjazń na początku nie była niczym intuicyjnym. Z drugiej strony, wielkiego
wyboru nie mieli. Na całym Kręgu było mniej niż pięćdziesięcioro dzieci, a dwie
trzecie z tego przebywało w innych szkołach rozmieszczonych po całym pierście-
niu. Więc ich wybór przyjaciół był dość ograniczony. Niemowlęta, sześciolatki
i młodsze oczywiście się nie liczyły. Prawie dorosłe nastolatki liczyły się jak naj-
bardziej, tego możemy być pewni  i Apsik oraz Harold daliby się pociąć, żeby
pozwolono im się powłóczyć z którymś z nich  ale oczywiście oni również nie
mieli ochoty na zadawanie się z dziećmi.
Mogli udać się do jednego z pozostałych sektorów. Już w wieku ośmiu lat
Apsik robił to wielokrotnie, sam albo z kolegami z klasy. Ale w innych sektorach
nie było nic, czego nie można by znalezć w jego własnym sektorze, a tamtejsze
dzieci były nieznajomymi.
Nie istniały żadne zakazy, które uniemożliwiłyby Apsikowi chodzenie, gdzie
mu się podobało, z towarzyszami lub bez nich  jeśli nie liczyć zakazanych kabin
na zewnętrznym obwodzie Kręgu, gdzie znajdowały się nieustannie obsadzone
załogą Fotele Snów. Apsikowi nie zabraniano bawić się w niebezpiecznych miej-
23
scach, bo takowych nie było. Na olbrzymim Kręgu Obserwacyjnym były oczy-
wiście miejsca, gdzie bez uprzedzenia uwalniano olbrzymie ilości niebezpiecznej
energii  emisje sygnałów, regulacja obrotów, przemieszczanie masy  ale na
Kręgu nie zdarzały się wydatki energetyczne, które nie byłyby w stały sposób mo-
nitorowane przez niezmordowane maszynowe inteligencje, a dość często przez
zapisane osobowości zmarłych Heechów i ludzi. No i rzecz jasna nie było żad-
nych niebezpieczeństw związanych z ludzmi. Na Kręgu nie było kidnaperów ani
gwałcicieli. Nie było niezabezpieczonych studni, do których można wpaść ani la-
sów, w których można się zgubić. Tu i ówdzie były niewielkie zagajniki, ale nawet
ośmiolatek potrafił bez problemu wydostać się choćby z samego środka każdego
z nich. Gdyby któreś dziecko zgubiło się choćby na chwilę, wystarczyło, że spyta-
ło o kierunek najbliższego pracobota, a ten udzielał wskazówek albo odprowadzał
je na miejsce. To znaczy, coś takiego zrobiłoby ludzkie dziecko. Heech, jak Ap-
sik, nie musiał nawet szukać pracobota, bo mógł po prostu spytać Czcigodnych
Przodków w swoim zasobniku.
Krąg obserwacyjny był w rzeczywistości tak bezpieczny, że większość dzieci,
a czasem nawet niektórzy dorośli, którzy tam pracowali, zapominała o głównym
niebezpieczeństwie, którego wypatrywali.
Należało im więc o tym przypominać. Nawet dla dzieci organizowano często
alarmy  szczególnie dla dzieci, gdyż jeśli obserwatorzy w Fotelach Snów mieli
znalezć to, czego wypatrywali, a pewnego dnia pewnie tak miało się stać, dzieci
musiałyby zatroszczyć się o siebie. Nikt z dorosłych nie byłby w stanie zająć się
nimi. Nawet pracoboty byłyby zajęte, gdyż ich programy zostałyby natychmiast
przestawione na analizę, transmisję i przechowanie danych. Dzieci musiałby zna-
lezć odpowiednie miejsce, żeby się ukryć  tak naprawdę, żeby nikomu nie prze-
szkadzać  i pozostać tam, aż ktoś im powie, że niebezpieczeństwo minęło.
Podobne rzeczy już się kiedyś zdarzały. W połowie dwudziestego wieku dzieci
w wieku szkolnym w Ameryce i Związku Radzieckim musiały nauczyć się cho-
wać pod ławkami, leżeć spokojnie i założyć ręce na tył głowy oraz pocić się ze
strachu  jeśli nie umiały zrobić którejś z tych rzeczy, a nauczyciele tłumaczyli
im, że bomby atomowe usmażą je na skwarki. W przypadku dzieci na Kręgu Ob-
serwacyjnym stawka była wyższa. Mogły nie tylko stracić własne życie. Gdyby
sprawiały problemy, wszystko mogło zostać stracone.
Kiedy więc ogłaszano alarm, one też pociły się ze strachu.
A przynajmniej tak było w większości wypadków. Ale od czasu do czasu ogła-
szano Alarm Drugiej Klasy.
 Klasa Druga oznaczała, że należy zachować jedynie rutynowe środki ostroż-
ności, gdyż nadlatywał statek z zaopatrzeniem. Alarm Drugiej Klasy wcale nie
był przerażający  przynajmniej jeśli nie przemyślało się wszystkiego dokład-
nie. (Jeśli się to zrobiło, można było przestraszyć się myśli, że Krąg Obserwa- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pantheraa90.xlx.pl