[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Nie.
Dwie godziny pózniej Rachel w towarzystwie przyjaciół siedziała w
pobliskim barze i świętowała zwycięstwo. Zmiała się i żartowała jak inni,
Choć tak naprawdę była bliska płaczu. Zbyt wiele kosztowało ją odrzucenie
propozycji Drew. Cóż z tego, że zrobiła to dla dobra sprawy.
Udało nam się! obwieścił triumfalnie Frank. Nasz bojkot nie
przeszedł bez echa, podobno powstanie specjalna komisja, która ma
zmienić regulamin konkursu Miss Walentynek.
Gina poprawiła na głowie koronę.
- Ciągle jeszcze nie mogę uwierzyć, że wygrałam ten konkurs. I
pomyśleć, że nie mam w sobie ani grama silikonu. A najlepsze jest to, że
zwyciężyłam na oczach mojego już wkrótce byłego męża. Dobrze, że nie
zdążyłam go zamordować, bo wyraz jego twarzy wynagrodził mi wszystkie
łajdactwa, jakich się dopuścił.
- Kate miała rację powiedziała Lacie trochę zdziwionym głosem.
Sukces jest najlepszą zemstą. A właśnie, gdzie ona się podziewa?
Irma odstawiła butelkę z piwem, a jej zielone oczy błyszczały z
podniecenia.
Szykuje się do podróży.
Podróży? powtórzyła zdumiona Rachel.
Kate i Irma zaprosiły mnie na morską wyprawę obwieścił
Frank z satysfakcją.
Jedziecie w trójkę? zapytała Rachel.
Tak. Mrugnął do Irmy. To wyprawa dla samotnych powyżej
pięćdziesiątki. Pomyśleliśmy, że miło będzie zdobyć nowych przyjaciół.
W jednej krótkiej sekundzie Rachel straciła ponad połowę swojej grupy
terapeutycznej.
113
RS
To... cudownie. Irma przytaknęła.
- Nie chcę już dłużej żyć przeszłością. Mój mąż na pewno by się ze
mną zgodził. Klasnęła w ręce. To będzie wspaniała przygoda, która
odmieni moje życie. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce, zamiast
biernie czekać na lepsze czasy.
- Ja też powiedziała Lacie. Nie mam zamiaru dłużej wypłakiwać
oczu za moim chłopakiem. Szczerze mówiąc, przestało mi na nim zależeć.
Wracam na studia i będę pracować w szkole baletowej. Trochę mniej
zarobię, ale po raz pierwszy od dłuższego czasu czuję się naprawdę
szczęśliwa.
- Fantastycznie mruknęła Rachel, nagle zdając sobie sprawę, że
grupa już jej nie potrzebuje. Ale co ona pocznie bez nich?
- A zawdzięczamy to pani, doktor Grant stwierdziła Irma. Ten
bojkot udowodnił, że możemy osiągnąć wszystko, czego pragniemy. Dzisiaj
na scenie walczyła pani jak lwica. Burmistrz musiał czuć się naprawdę
głupio, gdy przed kamerami telewizyjnymi dała mu pani kosza.
- Nie miałam wyboru odparła Rachel i nerwowo zaczęła zdrapywać
etykietkę z butelki. Gdybym się zgodziła, zdradziłabym naszą sprawę. Nie
mogłam was zawieść.
- Co takiego? zapytała Irma, unosząc brwi. Czy to znaczy, że tak
naprawdę chciała pani zostać jego walentynką?
- Tak. Nie. Sama nie wiem. Mówiąc to, czuła się jak idiotka.
Lacie odstawiła kieliszek.
- Jeżeli czuje pani miętę do burmistrza, powinna się pani zgodzić.
- Ona ma rację, przynajmniej by się pani zabawiła stwierdził Frank.
Co pani ma do stracenia, przecież zawsze nam pani mówiła, że można być
szczęśliwym i bez miłości.
Tak, to prawda, nie miała nic do stracenia... prócz własnego serca.
Była beznadziejnie zakochana w Drew, lecz nie potrafiła tego głośno
powiedzieć. Milczenie jest złotem.
A może to była tylko część jego planu? Może po ostatnich
wpadkach chciał poprawić swój wizerunek w mediach?
114
RS
Rachel wyrzuciła z siebie to, co najbardziej leżało jej na sercu.
A jeżeli on mnie tylko wykorzystuje, a tak naprawdę wcale mu na mnie nie
zależy?
Kiedyś powiedziałaś mi, że miłość to dar losu nie objęty żadną
gwarancją przypomniała jej Gina. Wiem, że nie chcesz zdradzić bojkotu,
ale nie wolno ci deptać własnych uczuć.
Nagle w szmer rozmów wdarł się głos telewizyjnego spikera.
- Kanał Piąty twoja ulubiona stacja telewizyjna. Podajemy
wiadomość z ostatniej chwili.
- O rany! krzyknęła Gina, sięgając po koronę miss.
Zmienili werdykt i będę musiała to oddać!
Jednak spiker przekazał zupełnie inną wiadomość.
Przed chwilą komisja skończyła podliczanie głosów.
Zwycięzcami konkursu na Najbardziej Romantyczną Parę Love zostali:
[ Pobierz całość w formacie PDF ]