[ Pobierz całość w formacie PDF ]

jej baletowej edukacji. Okazało się, że oboje są kibicami drużyny futbolowej z
San Francisco, a w wolnym czasie uwielbiają chodzić po górach. Ewa
twierdziła nawet, że górskie wspinaczki utrzymują jej ciało w kondycji
pozwalającej na uprawianie baletu. Gdy Griffin zaczął się śmiać, rzuciła w
niego poduszką i po chwili znalezli się obok kanapy na podłodze.
Kiedy Ewa nie wracała, Griffin zaniepokoił się, więc wstał i zszedł do
kuchni. Po drodze usłyszał hałas w swoim gabinecie. Kiedy bezszelestnie
uchylił drzwi, zobaczył słabo oświetlone wnętrze. Potem jego oczom ukazała
się Ewa siedząca przy jego biurku, wpatrzona w ekran komputera. Gdy zdał
sobie sprawę, co ogląda, wstrzymał oddech. To było DVD od Rona. Dzwięk w
komputerze został wyłączony. Griffin widział na ekranie Cartera, który
wychodzi z samochodu i poprawia ubranie po miłosnych harcach z ognistą
brunetką.
Postanowił wycofać się bezgłośnie na korytarz i wrócić do sypialni. Był
wściekły, że Ewa znalazła materiały obciążające Cartera. Musiała się natknąć
na płyty w szufladzie jego biurka. %7łałował, że nie zostawił ich w pracy, ale bał
się, że mogą wpaść w niepowołane ręce. Aatwo było przewidzieć, że Ewa w
końcu na nie natrafi. Teraz mógł tylko pluć sobie w brodę, że wcześniej nie
90
S
R
wyniósł z domu tych kompromitujących materiałów. Jeszcze bardziej
rozzłościła go myśl, że jeśli Ewa zadała sobie tyle trudu, by odnalezć płyty,
oznaczało to, że nie zapomniała o byłym narzeczonym.
Tłumaczył sobie, że nie ma w tym nic dziwnego. Zaciągnął ją do ołtarza
tuż po tym, jak zerwała z Carterem. Tak bardzo jej pragnął, że nie potrafił
czekać ze ślubem. Być może Ewą kierowały inne pobudki, które ją skłoniły, by
przypomnieć sobie żałosną historię z Newellem. Nie wiedział tylko jakie.
Ostatnie tygodnie przekonały go, że stanowili wspaniałą, zgraną parę.
A może Ewa miała co do tego wątpliwości?
91
S
R
ROZDZIAA JEDENASTY
Ewa patrzyła z niedowierzaniem na lekarkę. Było pogodne, czwartkowe
popołudnie. Przyszła do swojej ginekolog na rutynowe badania i nie mogła
uwierzyć w to, co przed chwilą usłyszała. Od dziesięciu lat była pacjentką
Leticii Bainbridge, pięćdziesięcioletniej, energicznej pani doktor, matki dwójki
nastoletnich dzieci.
Ewa patrzyła na usta lekarki, jakby nie była w stanie zrozumieć, co się do
niej mówi. Czuła się tak, jakby ją uderzono czymś ciężkim w głowę i w jednej
sekundzie przepadły jej marzenia o macierzyństwie.
- Mięśniaki macicy... Musimy to sprawdzić... Operacja... Usunięcie...
Podczas rutynowego badania lekarka wyczuła w macicy zgrubienie.
Skierowała Ewę do drugiego pokoju, gdzie USG potwierdziło zmianę wykrytą
przez doktor Bainbridge.
- Jak to możliwe, że niczego nie zauważyłam? Nic mnie nie boli.
- Nie wszystkie kobiety mają symptomy wskazujące na obecność
mięśniaka - wyjaśniła lekarka.
- Nie wspomniała pani nic o histerektomii - zauważyła Ewa drżącym
głosem.
Była coraz bardziej zdenerwowana. Jeśli usuną jej macicę, już nigdy nie
będzie mogła mieć dziecka.
- Obecnie mamy inne możliwości - tłumaczyła doktor Bainbridge. -
Możemy próbować zmniejszyć i usunąć mięśniaki przez naświetlanie lub je
wyciąć, co w pani przypadku jest najlepszym wyjściem. Usuniemy mięśniaki,
a macica pozostanie cała.
- Ale mimo wszystko oznacza to, że będę miała mniejsze szanse na
zajście w ciążę - zauważyła Ewa, czując, że jest bliska załamania.
92
S
R
Nie była w stanie znieść kolejnego ciosu. Informacja o grożącej jej
niepłodności była dostatecznie bolesna.
- Rzeczywiście, będzie pani trudniej zajść w ciążę - ostrożnie przyznała
lekarka.
Trudniej? O ile trudniej? A może oznaczało to, że jej szanse zmalały do
zera? Zazwyczaj w ciągu jednego cyklu para ma dwadzieścia procent szansy
na poczęcie. Ewa znała statystyki, dużo na ten temat czytała i wiedziała, że jej
zegar biologiczny tyka coraz szybciej. Miała ochotę się rozpłakać. Wzięła się
jednak w garść i chłodnym tonem powiedziała:
- Dziękuję, że wyjaśniła mi pani, jakie mam możliwości.
Przypomniała sobie Griffina i jego słowa wypowiedziane żartem:
 Chodzi ci o milion moich plemników".
Zostali małżeństwem, ponieważ oboje chcieli potomka. Teraz, kiedy
szansa zajścia w ciążę stawała się nikła, Ewa zaczęła się zastanawiać, w jaki
sposób wpłynie to na ich związek. Nagle zdała sobie sprawę, że myśl o
posiadaniu potomstwa dawno zastąpiło pragnienie posiadania dziecka Griffina.
Ewa zakochała się w swoim mężu. Przed godziną ta świadomość
wprowadziłaby ją w stan euforii, ale teraz sprawiła jej jeszcze większy ból.
- Zostawię panią, by mogła się pani spokojnie ubrać - odezwała się
doktor Bainbridge.
Gdy lekarka wyszła z gabinetu, Ewa zeskoczyła z ginekologicznego
fotela, zdjęła jednorazową koszulę i zaczęła się ubierać. Na zewnątrz
wydawała się spokojna, lecz w środku wszystko w niej dygotało. Ostatnie
tygodnie spędzone z Griffinem były najszczęśliwszym okresem w jej życiu. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pantheraa90.xlx.pl