[ Pobierz całość w formacie PDF ]

cesarstwa, kawalerem Legii Honorowej i Krzy\a Orderu Virtuti Militari. Nie
zerwał jednak więzów z krajem ani nie osłabił swojego przywiązania do ojczyzny.
W styczniu 1811 roku, na własną prośbę, został przeniesiony do konnego pułku
polskiego gwardii słynnych szwole\erów jako szef szwadronu. Pozostawał jednak
jeszcze czas jakiś przy boku Napoleona.
Kampanię 1812 roku odbył Chłapowski w pułku szwole\erów, dowodząc w końcu dwoma
dywizjonami. Objawił tu wówczas swoje znakomite walory wojskowe, odznaczając się
szczególnie w walkach kawaleryjskich. Osłaniał cesarza, dokonującego rozpoznania
fortyfikacji Smoleńska, podczas odwrotu uratował Dąbrowskiego, rannego w bitwie
nad Berezyną. W czasie tragicznego odwrotu spod Moskwy wyró\niał się szczególną
dbałością o los podwładnych.
Początek 1813 roku spędził Chłapowski na pracach związanych z reorganizacją
części pułku szwole\erów, które wykonał szybko i sprawnie. W bitwie pod
Reichenbach, 23 maja 1813 roku, na czele dwóch dywizjonów znakomicie i ze
skutkiem szar\ował kilkakrotnie przeciwko trzem pułkom kawalerii rosyjskiej.
Odznaczył się te\ i w innych bitwach tzw. kampanii saskiej.
I tu nagle następuje nieoczekiwany moment. U szczytu kariery, na początku
czerwca 1813 roku, Chłapowski poprosił o dymisję, którą otrzymał 19 czerwca, po
dwukrotnych próbach cesarza zatrzymania go w słu\bie. Motywy tego kroku warto
spróbować wyjaśnić po krótkiej charakterystyce  napoleońskiego okresu \ycia
Chłapowskiego.
Kilkuletni okres twardej szkoły napoleońskiej, jawne dowody łaski cesarskiej,
awanse i zaszczyty nie rzuciły Chłapowskiego bez reszty w objęcia  boga wojny .
Nigdy nie był fanatycznym bonapartystą. Napoleon fascynował go, wywierał na
niego du\y wpływ, ale mimo to, w głębi duszy, Chłapowski zachowywał rezerwę w
stosunku do cesarza Francuzów. Z natury nieskłonny do entuzjazmu, od dziecka
wychowywany w duchu konserwatywnym i powiązany więzami przyjazni z francuskimi
zwolennikami  starego porządku , nie uległ od razu urokowi Bonapartego. Nie bez
znaczenia te\ był tu wpływ Kościuszki, z którym Chłapowski kontaktował się w
Pary\u, ostrzegającego młodego oficera przed wielkimi nadziejami pokładanymi
przez Polaków w Napoleonie. Stary Naczelnik uwa\ał, \e Polska potrzebna jest
cesarzowi jedynie do przetargów z dworami i na tyle tylko będzie wykorzystana.
Doceniał jednak geniusz Napoleona i zalecał Dezyderemu uczyć się od niego sztuki
wojennej, by zdobytą wiedzę spo\ytkować dla dobra ojczyzny. Zalecenia Kościuszki
Chłapowski wykonywał w pełni. Wyszedł ze słu\by jako świetny i doświadczony
oficer mimo bardzo młodego wieku. Cechy oficera napoleońskiego - rzutkość,
energię, niebywałą sumienność, a nawet pedanterię w pełnieniu słu\by, szerokie
spojrzenie na całokształt operacji - przyswoił sobie na całe \ycie.
Nieoczekiwaną dymisję motywował nieszczerym wobec Polski posunięciem Napoleona.
Przypadkiem dowiedział się, \e w układach z Aleksandrem Bonaparte nie zawaha się
oddać cesarzowi Księstwa Warszawskiego. Uwa\ał, \e w tych warunkach nie mo\e
słu\yć wodzowi, który w imię własnych interesów poświęca szczerego i oddanego
sojusznika. Wiadomością tą podzielił się z innymi oficerami, co wywołało pewnego
rodzaju ferment i pociągnęło za sobą inne dymisje.
Krok ten spotkał się z negatywną oceną współczesnych i potomnych. Określano go
jako  zbyt obcesowy , dopatrywano się w nim innych pobudek.
Uzyskawszy dymisję udał się do Pary\a, gdzie przebywał w domu rodziny Caramanów.
Trudy wyprawy na Rosję i kampania 1813 roku odbiły się na jego zdrowiu. Przez
kilka miesięcy chorował obło\nie. Po dojściu do zdrowia wyjechał do Anglii i tam
oczekiwał, a\ kongres wiedeński rozstrzygnie o losie ziem polskich. Do rodzinnej
Wielkopolski powrócił w okresie słynnych  100 dni Napoleona.
Lato 1815 roku minęło Chłapowskiemu na porządkowaniu spraw rodzinnych i
majątkowych. Kontraktem z 19 lipca 1815 roku przejął od ojca majątki: Turew,
Woronowo, Rąbin, Rąbinek i Podborze. Dobra te, po fatalnej gospodarce ojca,
zastał w opłakanym stanie i bardzo zadłu\one. Nowy właściciel zabrał się jednak
do pracy z wrodzoną energią i wojskową sprę\ystością. Rozpoczął od tego, \e
najpierw sam zaczął się uczyć fachowej wiedzy rolniczej czerpiąc ją z
najnowszych zagranicznych podręczników. Wprowadzał do gospodarstwa nowe metody, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pantheraa90.xlx.pl