[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Przytaknęła, uciekając spojrzeniem w bok. Policzki
jej płonęły.
- Przecież mówiłam ci, że nie jestem dziewicą i że
był ktoś. Nie pamiętasz?
- Rany boskie, zabiłbym tego drania! - wybuchnął
Jack. - Co na to wszystko twój ojciec? Mam nadzieję, że
rzucił w kąt chrześcijańskie miłosierdzie i spuścił baty
temu gościowi!
Faith w gÅ‚Ä™bi duszy żaÅ‚owaÅ‚a, że jej ojciec tego wÅ‚aÅ›­
nie nie zrobił.
- To nie byÅ‚a wyÅ‚Ä…cznie wina Morrisona - powie­
działa, ciągle uciekając spojrzeniem w bok. - Ja...
- %7łartujesz, przecież był twoim nauczycielem, a ty
jego uczennicą, jeszcze dzieckiem! - Jack wyobrażał
sobie, jak bardzo wtedy musiała być ufna i niewinna.
Krucha roślinka, o którą trzeba było dbać i chronić ją od
wszelkiego zła. - Jak możesz go usprawiedliwiać?
- Bo wiedziałam, że zle robię, ale zgadzałam się na
wszystko. Kiedy pocałował mnie po raz pierwszy, byłam
Anula & Irena
scandalous
przerażona, że popełniam grzech, ale skrycie marzyłam,
żeby zrobił to jeszcze raz.
Nawet gdyby chciała, nie potrafiłaby się sprzeciwić.
Robert był taki miły, przystojny i taki dobry dla niej,
a ona, jak każda dziewczyna, marzyła o miłości i księciu
z bajki. Poza tym, to byÅ‚ tylko jeden niewinny pocaÅ‚u­
nek. Niektóre jej koleżanki chwaliÅ‚y siÄ™, że już siÄ™ caÅ‚o­
wały, nawet wiele razy.
- Przy każdym nastÄ™pnym spotkaniu sprawy... posu­
wały się coraz dalej.- ciągnęła, nerwowo splatając palce.
- Oczywiście nawet ja, święta naiwna, wiedziałam, do
czego to prowadzi. Ale... - zebraÅ‚a siÅ‚y, by wyznać naj­
gorsze - .. .lubiÅ‚am, kiedy pieÅ›ciÅ‚ mnie i caÅ‚owaÅ‚. ZaczÄ™­
Å‚am oddawać mu pocaÅ‚unki, a potem pieszczoty. - Po­
chyliła głowę jak skazaniec i zamilkła, jakby czekała na
wyrok. Jack milczał jednak i nie uczynił żadnego gestu,
więc mówiła dalej.
- Coraz bardziej bałam się, że ojciec dowie się o nas.
Robert uspokajał mnie, że po prostu bardzo się lubimy
i nic jeszcze złego nie zrobiliśmy. Bardzo chciałam mu
wierzyć, ale lęk narastał. Wreszcie - nie pamiętam już
pod jakim pretekstem - odwoÅ‚aÅ‚am lekcjÄ™. Wtedy za­
dzwonił do ojca.
- I co mu powiedział?
- Poskarżył się, że opuszczam się w nauce, a stwierdza
to z przykroÅ›ciÄ…, bo zaczęłam wÅ‚aÅ›nie robić postÄ™py. Gdy­
bym teraz jeszcze intensywniej ćwiczyła, miałabym szansę
w przyszÅ‚ym roku zostać solistkÄ… w chórze. Ojciec oczywi­
ście zaczął go przepraszać i obiecał, że wybije mi z głowy
lenistwo. Miałam potem kosmiczną awanturę.
Anula & Irena
scandalous
- Chcesz powiedzieć, że ojciec siÄ™ niczego nie domy­
ślał? - zdumiał się Jack.
- W żadnym wypadku. Twierdził, że rzadko spotyka
się tak porządnych młodych ludzi.
- A twoja mama? Matki zwykle majÄ… intuicjÄ™. Dla­
czego się jej nie poskarżyłaś?
Faith smutno pokręciła głową.
- Nie mogłam, Jack. Była już wtedy bardzo chora
i każdy wstrząs mógł pogorszyć jej stan. Nie chciałam
jej denerwować. Zresztą uważałam, że sama sobie jakoś
poradzÄ™. PostanowiÅ‚am, że zostanÄ™ po lekcjach w pra­
cowni i porozmawiam z Robertem; Powiem mu, że będę
dalej pobierać lekcje muzyki, jak kazał ojciec, ale nic
poza tym. Byłam pewna, że zrozumie i nie będzie mnie
więcej zaczepiał.
- O święta naiwności! - nie wytrzymał Jack.
- NastÄ™pnego dnia udaÅ‚am, że wychodzÄ™ ze szko­
ły, ale po cichu wróciłam do pracowni. Siedział tam,
przeglÄ…dajÄ…c jakieÅ› nuty. Bardzo siÄ™ ucieszyÅ‚, kiedy przy­
szÅ‚am, i powiedziaÅ‚, że chciaÅ‚ porozmawiać o naszej sy­
tuacji. ProsiÅ‚, żebym usiadÅ‚a, nalaÅ‚ mi lemoniady. By­
łam zadowolona, że nie muszę robić żadnych wsjtępów
i od razu oznajmiłam, że oczekuję od niego tylko lekcji
i nic więcej. Mówiłam o grzechu i lęku przed ojcem.
PrzyznaÅ‚ mi racjÄ™, a potem pochyliÅ‚ siÄ™ nade mnÄ…, poca­
łował i szepnął, że jestem tak urocza, że nie potrafi mi się
oprzeć.
GÅ‚os Faith byÅ‚ spokojny, nawet obojÄ™tny, jakby opo­
wiadaÅ‚a o cudzych problemach, ale obojÄ™tnoÅ›ci tej prze­
czyły drżące wargi i dłonie. Teraz dopiero Jack zrozu-
Anula & Irena
scandalous
miaÅ‚, dlaczego tak ostro zareagowaÅ‚a, gdy taÅ„czyli w pa­
tiu - użył wtedy niemal tych samych słów.
- Wybacz, anioÅ‚ku, byÅ‚em cholernie gÅ‚upi - wyszep­
tał, ale zdawała się go nie słyszeć.
- Oddałam mu pocałunek - ciągnęła swoją opowieść
z ponurÄ… determinacjÄ…, nie oszczÄ™dzajÄ…c mu najdrobniej­
szego szczegółu. -I pozwoliłam, żeby mnie dotykał. Nie
zrobiłam nic nawet wtedy, kiedy włożył mi rękę pod
spódnicę i zdjął majtki. Wtedy kochaliśmy się tam,
w pracowni, na dywanie pod fortepianem. Do końca
życia bÄ™dÄ™ pamiÄ™tać żółto-brÄ…zowy wzorek. Potem robi­
liśmy to u niego w domu, podczas  lekcji". Za czwartym
razem nakrył nas ojciec, bo przypadkiem przejeżdżał
obok i postanowiÅ‚ wstÄ…pić po mnie. Zawsze zapominali­
śmy zamknąć drzwi.
- Rany boskie, Faith wyszeptał zdruzgotany Jack.
Mógł sobie wyobrazić, co się wtedy działo.
- Ojciec wpadł w furię. Robertowi udało się jakoś
odciągnąć go ode mnie tak że zdążył tylko dać mi po
twarzy. Ale mocno, bo miałam rozbitą wargę i dzwoniło
mi w uszach.
Jack mimowolnie zacisnął pięści. Och, gdyby tam
był, zrobiłby porządek i z jednym, i z drugim!
-Ojciec chciał bić ciebie, a nie Morrisona? - warknął.
- Jak ma według ciebie zareagować ojciec, kiedy
widzi, że jego nieletnia córka się puszcza? - zapytała
bezlitośnie.
-A twój belfer? - naciskał. - Był niewinny jak
aniołek, co? Może mi jeszcze powiesz, że to ty go
uwiodłaś?
Anula & Irena
scandalous
- To byÅ‚a moja wina, Jack - powiedziaÅ‚a cicho, od­
wracając oczy. - Za bardzo go kusiłam.
Jack siÄ™gnÄ…Å‚ przez stół i ujÄ…Å‚ jÄ… za podbródek, zmusza­
jąc, by spojrzała mu w twarz.
- Wiesz, że to nieprawda, Faith. Popatrz mi w oczy
i powiedz, że sama nie wierzysz w te bzdury.
- Nie sprzeciwiłam się - powiedziała męczeńskim
tonem, przymykajÄ…c powieki pod jego palÄ…cym spojrze­
niem. - Zrozum, nie zmuszał mnie do niczego, sama
chciałam. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pantheraa90.xlx.pl