[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ich ilości. Będą Yenerabilis, opierając się częściowo na autorach starożytnych, przypuszczał, że ziemię otacza siedem sfer: powietrze,
eter, olimp, ogień, strefa gwiazd, niebo aniołów i niebo Trójcy Sw. W XII wieku Honoriusz z Augustodunum rozróżniał trzy sfery
niebieskie: cielesną, czyli widzialną, duchową, czyli anielską, i intelektualną, w której wybrani błogosławieni oglądają Zw. Trójcę.
Scholastycy, powołując się między innymi na schemat Arystotelesa, naliczyli aż pięćdziesiąt sfer, do których dodawali jeszcze jedną
102
- sferę boskiej praprzyczyny. Zresztą tak czy inaczej, świat ziemski zatraca swoją samodzielną wartość i okazuje się współzależny od
świata niebieskiego. W materialno-poglądowej formie można to zaobserwować w średniowiecznym malarstwie. Na obrazie, obok
postaci znajdujących się na ziemi, z zasady przedstawione są również potęgi niebieskie: Bóg-Ojciec, Chrystus, Bogarodzica, Aniołowie.
Te dwa plany średniowiecznej rzeczywistości rozmieszczone są równolegle, jeden nad drugim, lub też istoty wyższe zstępują z góry na
ziemię. Frankońscy poeci IX wieku przedstawiali Boga w charakterze pana twierdzy, przypominającej pałace Karolingów, z tą jedynie
różnicą, że twierdza Boża znajdowała się na niebie.
Dualizm1 średniowiecznych wyobrażeń, ostro dzielący świat na krańcowe pary przeciwieństw, grupował te przeciwstawne sobie
kategorie wzdłuż osi pionowej: niebieskie jest tu przeciwstawne ziemskiemu, Bóg - diabłu, władcy piekieł, pojęcie góry kojarzy się z
pojęciem szlachetności, czystości, dobra, podczas gdy "dół" ma odcień nieszlachetny, wulgarny, nieczysty, zły. Kontrast materii i ducha,
ciała i duszy także nosi w sobie antytezę góry i dołu. Pojęcia przestrzenne są więc nierozłączne z pojęciami religijno-moralnymi.
Drabina, która przyśniła się biblijnemu Jakubowi, po której wznoszą się i zstępują aniołowie - oto jaka jest dominanta średniowiecznego
pojęcia przestrzeni. Idea wznoszenia się i zstępowania została z niezwykłą siłą wyrażona u Dantego. Nie tylko porządek tamtego
świata, w którym materia i zło znajdują się w najniższych warstwach piekła, a duch i dobro królują na rajskich wysokościach, ale i
wszelki ruch odbywa się w Komedii w kierunku pionowym: urwiska i otchłań piekielnych przepaści, upadek ciał pogrążonych
ciężarem grzechów, gesty i spojrzenia, nawet samo słownictwo Dantego - wszystko skierowuje uwagę ku kategoriom "góry" i "dołu",
ku skrajnym przeskokom od wzniosłego do nikczemnego. Są to rzeczywiście współrzędne określające średniowieczny obraz świata. [...]
W świadomości średniowiecznego człowieka przeciwieństwo "ziemia - niebo" nosiło religijno-etyczny charakter. Niebo było miejscem
wzniosłego, wiecznego, idealnego żywota, podczas gdy ziemia, ów padół grzechu, stanowiła tylko czasowe miejsce pobytu człowieka.
Zwiat pozagrobowy wyobrażano sobie równie konkretnie jak i życie ziemskie, więcej nawet - tamten świat był wieczny,
nieprzemijający, a więc bardziej realny. Ziemska wędrówka mogła zresztą zaprowadzić do innego świata; Dante, pobłądziwszy w
nieznanych sobie miejscach na ziemi, znalazł się w piekle. Na ziemi istniały z kolei miejsca święte, błogosławione i miejsca grzeszne.
Podróżowanie iv średniowieczu było przede wszystkim pielgrzymką do miejsc świętych, stałym oddalaniem się od miejsc grzesznych
ku świętym. Szukanie doskonałości duchowej Jrzybierało charakter topograficznego przemieszczania się (odejście od "świata",
Dualizm - dwoistość, występowanie obok siebie dwóch przeciwstawnych sobie elementów.
szukanie schronienia na pustyni lub w klasztorze). Osiągnięcie świętości również pojmowano jako przesuwanie się w przestrzeni:
święty mógł być żywcem wzięty do raju, a grzesznik - strącony do piekieł. Miejsce przebywania człowieka musiało odpowiadać jego
duchowemu statusowi. W świadomości ludzi średniowiecza świat ziemski i świat niebiański stale się ze sobą mieszały. Nie tylko
jednostka, zabiegająca o zbawienie duszy, ale i sam Kościół Chrystusowy przedstawiony był jako prześladowany przez diabła
pielgrzym.
Studiując literaturę zachodnioeuropejskiego średniowiecza można wyodrębnić dwa okresy rozwoju idei ruchu: jako równoczesne
ucieleśnienie ruchu człowieka w przestrzeni i jako przemianę jego istoty duchowej. We wczesnym średniowieczu człowieka
wyobrażano sobie zazwyczaj jako istotę obleganą przez siły zła i pokusy; strach przed nimi zmuszał go do ucieczki od świata,
porzucenia przyjaciół i ojczyzny. Na tym etapie człowiek nie szuka jeszcze nowych doświadczeń i przygód, co staje się już zjawiskiem
ogólnym w literaturze XII wieku. W tym okresie obraz ruchu w wyobrazni autorów romasów o rycerzach króla Artura zastępują
alegorie* miłosne, opisy wznoszenia się duszy ku Bogu. Idea ruchu stała się, siłą rzeczy, bardzo popularna w okresie wypraw
krzyżowych. Prostaczkowie, uczestniczący w pierwszej krucjacie, za każdym razem, kiedy zbliżali się do jakiegoś miasta europejskiego,
które oglądali po raz pierwszy, pytali: "Czy to już Jerozolima?" Jerozolima była dla nich ' nie tylko bliżej nie zlokalizowanym punktem
geograficznym, ale miejscem " działalności Zbawiciela, a łaski Chrystusa można było przecież dostąpić gdziekolwiek, trzeba było tylko
osiągnąć wyżyny świętości.
Zredniowieczna religijna koncepcja przestrzeni znajdowała także wyraz w podziale świata na świat chrześcijan i świat niewiernych,
niechrześcijan. Chrześcijaństwo rozszerzyło wprawdzie ogromnie dawne wyobrażenia o człowieku, ograniczone horyzontem jednego
plemienia (u barbarzyńców), narodu wybranego ( u %7łydów) czy jednego tworu politycznego (Rzym), ogłaszając, że nie ma ani Hellena,
ani Judejczyka; mimo to średniowieczna antropologia wyłączyła z grona pełnowartościowych istot ludzkich wszystkich niechrześcijan,
jak również część chrześcijan heretyków, schizmatyków. Zwiatem kulturalnym, praworządnym, nad którym unosi się
błogosławieństwo Boże, był jedynie świat opromieniony wiarą chrześcijańską i podporządkowany Kościołowi. Poza jego zasięgiem
przestrzeń traciła swoje pozytywne wartości, tam zaczynały się już lasy i pustkowia, zamieszkane przez barbarzyńców nie objętych
Bożym światem i ludzkimi porządkami. Takie podziały świata według cech religijnych zdecydowały o znaczeniu krzyżowców na
terenach zamieszkanych przez niewiernych: to, czego zabraniano na ziemiach chrześcijańskich, Dyło dopuszczalne w czasie wyprawy
przeciw poganom. Uwzględniając jednak fakt, że Chrystus poniósł śmierć za wszystkich, w tym także za niewiernych, Kościół stawiał
przed sobą ważną misję nawrócenia ich na drogę prawdy, nawet wbrew ich
04
205
[ Pobierz całość w formacie PDF ]